Następna chusta nazywa się Balloons i chyba troszeczkę mnie ten wzór rozczarował. Spodziewałam się czegoś dużo piękniejszego, a wyszło ‚rien de spécial’ – fraza klucz, którą załatwialiśmy wszystkie wścibskie pytania Madame podczas nauki francuskiego
Włóczka to Lace Drops, pozostałość po Haruni. Możliwe, że jest ona za delikatna na ten wzór.
Wiem, marudzę. Chusta jest obiektywnie bardzo ładna, tylko ja sobie wyobraziłam ją nieco inaczej i teraz nie mogę się dostosować.
Na różnych tłach prezentuje się różnie, dla mnie osobiście najlepiej wygląda na białym i na brązowym.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających i zostawiających komentarze